To chyba dla nikogo żadna nowość kiedy powiem, że
peeling może być wykonywany zarówno na
skórze twarzy, rąk, nóg , ale także i głowy ;). Komórki skóry nieustannie
ulegają podziałom, w konsekwencji czego stare komórki są zastępowane przez
nowe. Dlatego wykonując peeling warto pomóc naszej skórze pozbyć się zużytych
komórek naskórka .
Robiąc peeling skóry głowy nie tylko pozbywamy się zużytej
warstwy komórek, ale też korzystnie wpływamy na ukrwienie skóry. Dzięki temu
będzie ona bardziej dotleniona, odżywiona. Pobudza to też cebulki włosów, które
będą szybciej brać się do roboty w kwestii porostu włosa ;).
Dla osób borykających się z suchą skórą głowy jak i
nadmiernie przetłuszczającą się, regularne (aczkolwiek bez przesady ;) )
peelingi połączone z masażem głowy mogą w pozytywny sposób wpłynąć na
przywrócenie równowagi (chociaż
minimalnie) pracy gruczołów skórnych.
Jakich kosmetyków używać do peelingu skóry głowy?
Ja w tym wypadku stawiam na naturalność. Jako posiadaczka
bardzo suchej, alergicznej skóry głowy wolę wykonywać peeling kawowy lub cukrowy (bardziej skłaniam się ku temu pierwszemu, ale co kto lubi :) ). Do 2 łyżeczek kawy mielonej
dodaję tyle samo dowolnego olejku, którego zazwyczaj używam do olejowania.
Generalnie ma wyjść z tego papka, którą wmasowuję w mokre włosy i
wykonuję jednocześnie delikatny masaż głowy. Dla długowłosych Czytelniczek
może to być nie lada wyczyn, gdyż ciężko jest dostać się z takim peelingiem do
skóry głowy, aczkolwiek nie jest to niemożliwe ;). Po wykonaniu peelingu skóry
wszystko dokładnie spłukuję i przechodzę do normalnego mycia swoich włosów.
Jak często wykonywać peeling?
To już zależy od nas, a ściślej mówiąc- od preferencji
naszej skóry. Ja osobiście na suchą skórę głowy wolę stosować peeling raz na
tydzień. Trzeba to sobie po prostu
samemu ‘wypracować’.
Oczywiście nie spodziewajmy się cudów po jednorazowym
zabiegu. Dopiero peeling połączony z odpowiednią pielęgnacją może przynieść
widoczne efekty. Lecz mimo wszystko myślę, że warto skorzystać i wypróbować.
Na pewno każdy
posiada w swojej kuchni odrobinę kawy mielonej, którą jak się okazuje można
wykorzystać nie tylko do celów gastronomicznych… ;)
PS. Jestem już PO! (farbowaniu oczywiście). Wszystkie moje wrażenia i recenzja henny Khadi powinna pojawić się za tydzień :>
PS. Jestem już PO! (farbowaniu oczywiście). Wszystkie moje wrażenia i recenzja henny Khadi powinna pojawić się za tydzień :>
nigdy nie słyszałam o czymś podobnym;)
OdpowiedzUsuńJa także pierwsze słyszę :P
OdpowiedzUsuńi ja również słysze o tym pierwszy raz :P
OdpowiedzUsuńFantstyczny blog! Jak ja próbowałam siostrze pofarbować włosy khadi to był koszmar! Strasznie ciężko się nakłada. Będę tu częściej wpadać. Obserwuję i czekam na nowy post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie Blog modowy What is in the hat? KLIK!/Bloglovin
Wiem, coś o tym, że trudno się dostać do skóry głowy przy długich włosach.. ;)
OdpowiedzUsuńWow! Pierwsze słyszę :) Ale chętnie skusiłabym się na taki zabieg ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze o tym nie słyszałam. Patrząc na to z tej perspektywy musi być to super... Może spróbuję ;) Jesli jesteś w stanie i jakbyś chciała to dodaj jakies maseczki na włosy, cos przeciwko rozdwajaniu, niszczeniu, wypadaniu włosów na ich porost etc. Zapraszam do siebie na nowy post.
OdpowiedzUsuńhttp://variety-me.blogspot.com
xxx Is
Do peelingu nie dodaję maseczek, wolę zrobić to PO, jest wygodniej i praktyczniej.
UsuńPierwszy raz słyszę ;) Wystaraszyłam się jak napisałaś, że jesteś już PO :D Dobrze, że chodziło o farbowanie ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
słyszałam ale nie próbowałam moze się skusze zapraszam http://ewefiu1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńrównież nigdy nie słyszałam :) super tutaj u ciebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili :)
może wkrótce spróbuje :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na notkę ;)
OdpowiedzUsuńczekamy na recenzję :>
http://my-fashioncity.blogspot.com/
jestem ciekawa efektów farbowania :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł z tym peelingiem :)
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacja ; ) Słyszałam juz o nim na innych blogach < 3 .
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie w wolnej chwili : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam ; *
noo noo ! Ciekawie brzmi o tym peelingu ! Muszę wypróbować jakiś - przyznam szczerze że nigdy nie robiłam peelingu skóry głowy :D
OdpowiedzUsuńLubię peeling kawowy, ale używam tylko do ciała :) Muszę wypróbować na skórę głowy, może pomoże na moje przetłuszczanie.
OdpowiedzUsuńdobra myśl ;-) ja też używałam tylko do ciała ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam o peelingu kawowym ciała, a o głowy nie miałam pojęcia :P Muszę spróbować
OdpowiedzUsuńJeszcze o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-agness.blogspot.com/