niedziela, 27 kwietnia 2014

Francja Elegancja?

Dzisiaj przychodzę ze świeżyzną, nie żadna notka-kotlet, która siedzi w roboczych i czeka na publikację od stycznia...

Jakiś czas temu rozpoczęłam współpracę ze sklepem BornPrettyStore. Myślę, że nie trzeba ich nikomu przedstawiać ;p . W ramach tego wybrałam sobie trzy produkty, z pomocą których można wykonać ciekawe zdobienia. Są to: naklejki, które miały być zupełnie inne, bo z kotkami, ale pomińmy to, ćwieki oraz płytkę do stempelków, która będzie bohaterem dzisiejszej notki.



Gdy ją ujrzałam od razu mi się spodobała. Paryż i Londyn to coś co kotki lubią najbardziej. Jeśli i Wam przypadła do gustu, możecie ją kupić tutaj, jak widać, żaden majątek ;)




 Coś co mnie się średnio podoba to moje zdobienie. Miało wyglądać zupełnie inaczej, ale akurat wczoraj żaden lakier nie miał ochoty ze mną współpracować i wyszło tak jak wyszło...

 


Sama płytka jest okej. Wszystkie szczegóły się dobrze odbijają, to ja robię to po prostu nieudolnie. Choć próbowałam odbić wzorek innym lakierem niż konadowym i się nie dało, może jakiś glut by się nadał, nie wiem. 


Z lakierów użyłam:
Catrice Blue Highway
Mariza be chic! żółty, do wieży Eiffla - recenzja
Rimmel Salon Pro by Kate, Jazz Funk - recenzja
Essence colour & go, Space Queen - recenzja
Wibo Express Growth 171 - recenzja
+ czarny lakier Konad do stemplowania i farbki akrylowe

Może zamiast moich paznokci pooglądajmy kilka zdjęć z Paryża, które wykonałam jak tam byłam ;p


 

 


Więcej mi się nie chce szukać na kompie ;p

Na koniec jeszcze info:
Jeśli robicie zakupy w BPS to możecie skorzystać ze specjalnego kodu rabatowego. -10% na i tak tanie zakupy to dobra okazja ;p  



wtorek, 22 kwietnia 2014

Rzęsy jak marzenie ? Czemu by nie

Jak zrobić by bez doklejania sztucznych rzęs, kępek lub okropnej 1:1 (wyglądającej często bardzo sztucznie a co gorsze wypadającej  potem metodzie) wyglądać zjawiskowo dzięki zachwycającym rzęsom ?
WYSTARCZY zamiast wydawać na głupoty typu zabieg 1:1 odłożyć na odżywkę.
Efekty są widoczne po 2-3 miesiącach ale to twoje naturalne rzęsy, które nie wypadną i nie pogorszą się później gdy tylko "skończy się gwarancja".
O jakiej odżywce mówie ?
Oczywiście BEAUTY LASH PRO !
Moje rzęsy zawsze były lekko podkręcone, teraz są pięknie wywinięte. Zauważyłam, że zaczynają się ładnie wykręcać już po ok 2 tygodniach stosowania odżywki i było to pierwsza i przez długi czas jedyna zaleta.
Po ponad 2 miesiącach - 8 tygodniach stosowania zauważyłam, że rzęsy stały się sporo grubsze.
Dopiero po ponad 12 tygodniach stosowania odżywki rzęsy stały się ciemniejsze. Niestety wbrew moim marzeniom tylko kilka tonów. Myślałam, że będą bardzo ciemne i nie będę musiała ich tuszować, ale podobno na to muszę poczekać kolejne 3 miesiące.

Co ciekawe: Moje opakowanie odżywki ma 3ml i mam wrażenie, że nic z niego nie ubywa!
Produkt wystarcza podobno na około pół roku!
Produkt dostępny w HEBE

Co Wy na to?
Miałyście może tą odżywkę lub jakąś inną ?

niedziela, 13 kwietnia 2014

Matowo na Manhattanie

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam czarny lakier na paznokciach. Może to pozostałości bo byciu "mHrOcZną" , a może to po prostu zwykła miłość jak u Wilków ;p


W każdym razie, kolor ten kiedyś dość często gościł u mnie na paznokciach, teraz już nie mam na niego czasu z powodu innych lakierowych zobowiązań ;)

 
Czarnego lakieru Miss Sporty nie ma już z nami [*]. Biedak zgluciał i się wykończył. Spisywał się całkiem dobrze, ale przyszedł na niego czas, jeśli szukacie dobrej czerni to tę mogę polecić. Szybko schnie, pięknie błyszczy i dobrze się trzyma na paznokciach. Błyszczenia akurat na zdjęciach nie zobaczycie bowiem postanowiłam położyć na wierzch matowy top z Manhattanu. Bardzo fajny wynalazek, osobiście lubię efekt matu na paznokciach choć to też zależy od koloru lakieru itd. Efekt trzyma się naprawdę długo, czwartego dnia noszenia mani wygląda tak samo jak pierwszego dnia. Jedyny minus tego topu to to, że trzeba nałożyć naprawdę cieniuteńką warstwę żeby otrzymać prawdziwy mat, jeśli nakitujemy go choć trochę za dużo to jedynie lekko zamdlimy lakier. Kupiłam go w drogerii ezebra tak samo jak lakier High Tech. Myślę, że nie kupiłabym w życiu takiego metalicznego lakieru gdyby nie jego śmieszna cena (1 zł : O ) . Pomyślałam, że nada się idealnie do stempelków i w sumie się nie myliłam co możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej :)




 

Oczywiście nie mogło mi wyjść wszystko ładnie i prosto bo to nie byłabym ja ;] Niestety ostatnio coś mam pecha co do stemplowania i ciągle nie wychodzi mi dokładnie tak jak powinno być ;/ 


środa, 9 kwietnia 2014

Sezon ślubny

Dziś chciałabym poruszyć temat makijaży dla Panien Młodych i Świadkowych a także gości weselnych.
Będąc na weselach nie raz obserwowałam kobiety, które pragnąc na weselu wyglądać pięknie zrobiły sobie na twarzy takie "mazy" że wyglądały śmiesznie, ale nikt im tego nie powiedział bo było głupio, na kolejnych weselach robiły podobne "mazy" przez co zaczęłam myśleć, że chyba muszę zrobić im jakiś mini kurs ;p 
Ale nie umiałam im tego powiedzieć, więc potem oglądałam znów podobne mazy.

Co zrobić by nie być taką osobą?
Po pierwsze
Jeśli jesteś świadkową, siostrą, matką, bliską kuzynkom panny młodej i wiesz, że dla niej to ważne żebyś wyglądała jak najlepiej zainwestuj w wizażystkę. Może być to znajoma która maluje profesjonalnymi kosmetykami ale nie zawodowo, lub dziewczyna wyhaczona w internecie, ważne aby używała dobrej jakości baz,podkładów i fixerów!
Po drugie
Jeśli nie umiesz się malować a na weselu nie sprawujesz ważnej roli poproś kogoś kto potrafi, lub pooglądaj w necie tutoriale i poćwicz przed weselem. Sprawdź jakie kolory można ze sobą łączyć i jakie ci pasują, lub zapytaj swojej kosmetyczki, możesz podpytać fryzjerkę, przeważnie one też posiadają taką wiedzę. Jednak najlepiej zapytać kogoś kto się na pewno na tym zna.
Po trzecie 
Jeśli zdecydujesz malować się sama zrób kilka prób, kup sobie utrwalacz do makijażu i bazę żeby makijaż się trzymał. Jeśli nie chcesz wydać dużo możesz zrzucić się z koleżankami lub pożyczyć na sam makijaż weselny od koleżanki która ma.

A teraz pokaże Wam kilka moich propozycji dla Panien Młodych na sezon 2014.
Oczywiście chętne Panie z Wołomina i moich okolic zapraszam do zapisów mam jeszcze wiele wolnych terminów ;)

Brązy:
Fiolety i róże:


 Z elementem zieleni:

Na koniec tutorial:
1. MALOWANIE DOŁU: Wybierz 2 odcienie jednego koloru. Ja wybrałam zielone. Jaśniejszy w wewnętrznym kąciku a ciemniejszym w zewnętrznym. Nałóż dość grubo żeby z oka nie zrobić cienkiego paska. Kreska musi być zaokrąglona jeśli masz małe, cienkie i podłużne oczy, jeśli masz okrągłe postaraj się zrobić ją prosta. Jaśniejszym zielonym pomaluj kawałek wewnętrznego kącika GÓRNEJ POWIEKI.
2. GÓRNA POWIEKA: Wybieramy jasny dość naturalny cień np. kremowy lub biały i malujemy nim całą ruchomą powiekę.
W miejscu "dołka"- zginania robimy banana - ciemniejszą kreskę cieniem np jasno brązowym.  Bierzemy pędzelek do rozcierania i rozcieramy go ku zewnętrznemu kącikowi żeby cień wystawał poza oko, oraz ku górze żeby jak otworzymy szeroko oczy było widać ale na skraju musi być roztarty tak by był lekko jaśniejszy. Możesz sobie pomóc jaśniejszym cieniem.
3.Zrób kreskę kredką lub jeśli masz wprawę linerem- o takiej grubości jaką preferujesz. Na dole w zewnętrznym kącie też zrób kreskę na linii wodnej i rozetrzyj zielonymi cieniami by ładnie przechodziły.
4. Wytuszuj rzęsy i GOTOWE !

POWODZENIA :*

środa, 2 kwietnia 2014

Pingwinkowo

Mamy już wiosnę, a ja tu wyskakuję z pingwinowymi paznokciami... No, ale robiłam je w lutym, a szkoda tak je zostawić samotne i nie pokazać...



 


Wzorowałam się tym oto tutorialem na youtube. Jakieś skomplikowane to to nie było, choć mi jak zwykle wyszło wszystko krzywo.

Oto lakiery których użyłam:


Zaczynając od pistacji:
- Oriflame Neo Chic Mint Pear - recenzja
- Golden Rose Rich Color nr 38
- Golden Rose Fantastic Color nr 104
- Catrice 38 Black To The Routes
- Essie Off The Shoulder - recenzja
- Vollare FLASH, brak numerku/nazwy
- Mariza be chic! - recenzja
- Avon Orange Creamsicle - recenzja

I jeszcze Maciej Kot bo go dawno nie było :P