niedziela, 2 lutego 2014

Timotei with jericho rose

Hej, jak tam? Ja już na szczęście po sesji, ale Madzia i Natalia jeszcze walczą! Trzymamy kciuki!;))
Ja dzisiaj przychodzę z krótką, aczkolwiek dawno już planowaną notką. Jakoś zawsze tak wychodziło, że inne tematy wychodziły na pierwszy plan przyćmiewając... Szampon Tomotei. A dlaczego, zaraz wszystko opowiem.




Ech.. Stał taki piękny na sklepowej półce... Miał być z dodatkiem henny i lekko przyciemniać włosy. Do tego akurat podeszłam z dystansem... Hennę trzeba trzymać na włosach dłużej, żeby uzyskać konkretny efekt, a czas mycia włosów może wynosić, ja wiem? Góra (!) 3 minuty ;) Także, nie ma szans xd
I choć raz Ola się nie myliła.. :P

Skład...
Mocny. Zbyt mocny, jak na moją wrażliwą skórę, która ciężko znosi SLS.



Skóra piekła, swędziała, była wyraźnie i bardzo odczuwalnie wysuszona. Nie nadawał się nawet do zmywania oleju. Odstawiłam po kilku użyciach. I jeśli posiadacie skórę alergiczną, wrażliwą, czyli podobną do mojej, nie polecam tego szamponu. Ale wiadomo, ilu użytkowników, tyle będzie reakcji.
Włosy? Suche siano (czy 'szopa' jak kto woli)- tego określenia lubimy używać najbardziej, kiedy jakiś produkt nam się nie sprawdzi. Także i ja nie zawiodę w tym wypadku.


Ostatnio wpadł mi w oko:

źródło: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNxr4NW0oBO4-B-B7hk7V00OSsaLmzAeA1JiFrkILcsLBYUBSjbTgGHcM__q1UUQV1l7sFqzjb0MJcfykHFw8qcFfis6wqLV8smYEhyjSR54JZwUYrHMB_dWJBSekvju1RYJN52e64D-s/s1600/Equilibra+szampon+aloesowy+1.jpg

Już dawno marzył mi się jakiś łagodny szampon z ekstraktem z aloesu, nie zawierający silnego SLS'u, którego nie znoszę... Wiem, że można kupić go w internecie. Stacjonarnie, jeszcze nie miałam okazji się zorientować, ale podświadomość mi mówi, że z tym ciężko ;) Może miałyście styczność z tym szamponem? Chętnie poczytam opinie na jego temat.
To tyle na dzisiaj, dziękuję Wam za uwagę i do następnego! ;)


P.S Moje noworoczne postanowienie brzmi- zapuszczam od nowa włosy! Regularnie olejuję, nakładam maski i... CZEKAM. Ech. Łatwiej ściąć, niż zapuścić... ;)

6 komentarzy:

  1. Miałam ten szampon z Timotei tylko w wersji dla włosów blond ;) Polubiłam go ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szampony z Timotei bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja i tak mam szopę na głowie, więc Timotei u mnie również się nie nada ;)

    Pozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Timotei nie miałam i w ogóle nie ciągnie mnie do tych szamponów. Natomiast Equilibra też zainteresowała mnie jakiś czas temu, ale stacjonarnie można dostać je jedynie w niektórych aptekach. Jesli nie chcesz zamawiać przez internet, polecam zajrzeć na stronę Equilibry. Tam masz wykaz sklepów, w których znajdziesz ich produkty.

    OdpowiedzUsuń
  5. kosmetyki do włosów timotei nie przemawiają do mnie :)

    OdpowiedzUsuń