niedziela, 1 grudnia 2013

Makijażowe poczynania Oli cd

Cześć.
Daaawno się nie odzywałam. Niestety było to spowodowane (jak zwykle) brakiem czasu :<. Ostatnio moim jedynym zajęciem było wertowanie grubego podręcznika do anatomii, więc w konsekwencji byłam "no-lifem" ;] Całe szczęście Magda i Natalia zachowały zimną krew i konsekwentnie podtrzymywały bloga przy życiu :D

Dobra, wystarczy Wam już na dzisiaj moich beznadziejnych wymówek, skupmy się na temacie głównym, czyli makijażu. Jak może część z Was pamięta od jakiegoś czasu jestem posiadaczką swojej pierwszej prawdziwej paletki cieni do oczu Sleek au naturel, o której mogłyście czytać tutaj.

I tak siedząc kiedyś siedząc u koleżanki otrzymałam od niej propozycję (to chyba z nudów xD) zrobienia jej makijażu. Oczywiście moja reakcja z przyczyn wiadomych brzmiała "What? Przecież ja nigdy nikogo nie malowałam o.O". Ale spróbowałam. I o dziwo, spodobało mi się to. Za namową Natalii postanowiłam pokazać Wam jeden z moich Sleek'owych bohomazów.

Jestem słaba w symetrii i blendowaniu, ale myślę, że to po prostu kwestia czasu, gdyż to jest do wyćwiczenia.
Bardzo liczę na konstruktywną krytykę, chętnie poczytam co Wy byście ewentualnie zrobiły inaczej bądź poprawiły. Ta wersja jest wyraźniejsza i imprezowa.. ;)

Nie gderając więcej, zapraszam do zdjęć




PRZED






PO









Kończąc już, dziękuję Pauli, która była moją modelką (jak do tej pory jedyną xD) za cierpliwość, chęć i namowę do zaczęcia "make-up-manii" xD. W planach mam jeszcze do pokazania/zrobienia make up by Sleek au naturel w wersji dziennej z lekką czarną kreską. Ale myślę, że wszystko w swoim czasie :)

Dzięki i do następnego!

8 komentarzy: