Ostatnio zauważyłam, że dużo swatchów lakierów, których tu jeszcze nie pokazałam, plącze się po czeluściach mojego komputera. Są tam zdjęcia nawet sprzed roku, które nie ujrzały światła dziennego z różnych powodów. A to wolałam pokazywać nowości a nie to co mi zalega w archiwum, a to dany lakier przestał być sprzedawany, a to nie chciało mi się pisać notki, a to to i tamto... Dlatego postanowiłam żeby te pstryki mojego aparatu nie poszły na marne i mam zamiar co jakiś czas robić zbiorczą notkę o różnych lakierach, ale i zdobieniach, które miały się ukazać na blogu, ale jednak się nie ukazały ;) Cykl nazwałam Cmentarzem Zapomnianych Lakierów, co pewnie niektórym skojarzy się z książkami Zafona i o to właśnie chodziło.
Nie przedłużając, oto moje zapomniane lakiery:
1. Lovely Baltic Sand nr 3 - mój pierwszy lakier piaskowy, kupiłam go ponad rok temu. Zachowuje się jak każdy piasek, więc nie będę już o nim opowiadać.
2. The Garden Of Colour nr 28 - mój nabytek z początku tego roku. Brokacik w sylwestrowym klimacie. Bardzo podoba mi się jego kolor, którego nie da się jednoznacznie sklasyfikować. Niestety pamiętam, że lakier ten nie był zbyt trwały na moich paznokciach.
3. Wibo Express Growth nr 410 - lakier kupiony na wiosnę, jak tylko go widzę w głowie mam piosenkę z bajki Fineasz i Ferb: "Cegła, cegła, fajna rzecz" xD . Ciekawi mnie to co stało się z dnem buteleczki, czy ktoś spotkał się z podobnym czymś?
4. Lakier z Claire's Hello Kitty - Midnight Sky Malutki lakierek będący w zestawie z dwoma innymi. Kupiłam je bo były na promocji i dlatego, że lubię Hello Kitty. Kolory nie moje, na dodatek lakiery okropnie śmierdzą ;c
5. Zdobienie, które też zrobiłam jakiś rok temu. Nawet nie pamiętam sposobu w jaki je robiłam. Taki misz masz.
Na razie kończymy przechadzkę po moim Cmentarzu ;p. Co myślicie o notkach tego typu? Która lakierowa propozycja spodobała Wam się najbardziej? :)