czwartek, 31 lipca 2014

Brwi jak marzenie z EVELINE?

Dziś postanowiłam opowiedzieć Wam o kosmetyku do którego zakupu przymierzałam się jakiś czas, jednak gdy miałam się po niego wybrać okazało się, że dostałam go w paczce do testowania :)
Ucieszyłam się bardzo, lecz okazało się, że to nie jest produkt do moich brwi...
Niestety to fajna rzecz dla osób które nie mają ubytków a chcą wystylizować włoski.
Problematyczne kępki brwi dla tego produktu to wyzwanie do pokonania.
Mimo, że dostałam kolor czarny to idealnie pasuje nawet blondynkom. Świetnie wystylizuje nawet jasne brwi i tylko trochę i co najważniejsze bardzo naturalnie je przyciemni.
Często używam go, zaraz po uzupełnieniu swoich ubytków, żeby ładnie ułożone włoski nie zmieniały swojego położenia.

PLUSY:
+ Pasuje każdemu
+Całkiem dobrze utrwala brwi
+Ładnie wygląda


MINUSY:
-Jak wcześniej wspomniałam jest to produkt tylko dla osób bez ubytków brwi, chyba że dokupią sobie cień lub kredkę do wypełnienia ich.
-Nazwa czarny mnie straszyła na początku, myślałam że będzie mocny jak tusz do rzęs

Miałyście go lub coś podobnego? Co o nim myślicie ?

sobota, 19 lipca 2014

Małe cudo

Olejek, który złagodzi ból zacięć po goleni, ukoi suchą skórę?
To właśnie rzecz która mnie uwiodła. Używam go po każdym goleniu i nie czuje już potem żadnego pieczenia, szczypania itp. Do tego przecudownie pachnie !


 8 w 1 czyli:
Olejek arganowy,
rumiankowy,
lawendowy,
sojowy,
z nagietka,
słonecznikowy,
rozmarynowy,
witamina e

 Próbowałam go po różnych rodzajach golenia i za każdym razem i w każdym miejscu się sprawdza :)
Jak napisane tak też jest "Łagodzi  podrażnienia i nadaje aksamitną gładkość" ;)

Miałyście go? Może coś podobnego co polecacie?

poniedziałek, 14 lipca 2014

Eveline rozświetlający krem CC 8w1

Hello. W tej notce pod lupę biorę kolejny kosmetyk otrzymany od firmy Eveline. Tym razem jest to rozświetlający krem CC 8w1, który według producenta robi z naszą cerą aż 8 rzeczy:

1. redukuje oznaki zmęczenia
2. wyrównuje koloryt cery
3. długotrwale i skutecznie matuje
4. zmniejsza widoczność porów
5. koryguje niedoskonałości
6. rozświetla i energizuje cerę
7. intensywnie nawilża i wygładza
8. SPF 15 chroni przed UVA/UVB
Hmm... Czy rzeczywiście tak jest?


Na początek wrzucam zdjęcie składu, może komuś to pomoże, ja się nie znam.

Teraz zdjęcie tubki. Wygląd mi się podoba, jednak nie podoba mi się to, że często zamiast kremu wyciskamy powietrze, trochę za dużo ją napompowali ;p 

Przechodzimy do samego kremu. Na ręce wygląda tak:

Niestety, dla mnie jest to kolor dużo za ciemny. Nie należę do jakichś super bladych osób, ale ten krem sprawia, że wyglądam jakbym po prostu źle dobrała sobie kolor podkładu przez co dyskwalifikuje go u mnie całkowicie. Oddałam więc ten krem mojej mamie, której bardzo przypadł do gustu. Na dodatek kolor kremu Eveline idealnie pasuje do jej cery i wydaje mi się, że dla osób takich jak ona jest ten krem - zupełnie nie widać, że coś stosowała na swoją twarz, a jej cera ma trochę niedoskonałości, które dzięki produktowi Eveline zostały ukryte. 

Żeby nie kierować się jedynie zdaniem mamy, poużywałam trochę kremu CC i ja. Muszę przyznać, że spełnia on wiele wymienionych powyżej cech. Przede wszystkim rzeczywiście nawilża i wygładza, koryguje wiele niedoskonałości lecz najczęściej są to te drobne np. naczynka, z tymi większymi ma już problem. Zmniejsza też widoczność porów, a co do wyrównania kolorytu cery, to w moim przypadku się zgadza, całą twarz miałam jednolicie pomarańczową ;p Czy redukuje oznaki zmęczenia to nie wiem, bo mam wakacje i słowo "zmęczenie" w moim słowniku nie występuje w tej chwili ;) Z matowieniem jest tak średnio, dla mnie to nie jest mat, ponieważ ja lubię gdy nic mi się nie błyszczy ani ociupinkę, a w tym przypadku mamy jeszcze do czynienia z "efektem rozświetlenia", który psuje mój idealny mat. O filtrze SPF nijak się wypowiedzieć, ale dobrze, że jest i tyle.

Podsumowując: jeśli macie drobne niedoskonałości i cerę ciemną jak moja mama (dokładnie to w kolorze tego kremu lub podkładu Rimmel Match Perfection 200 xD ), na dodatek nie macie świra na punkcie porządnego matu, to krem CC od Eveline jest dla Was. Dla mnie krem ten jest za ciemny, poza tym, z moimi niedoskonałościami w postaci trądziku raczej sobie nie radzi, ale trudno go o to winić ;)


Miałyście styczność z tym kremem? Co sądzicie?

wtorek, 8 lipca 2014

Najdziwniejsze

Dziś przyszło mi w udziale zrecenzowanie najdziwniejszej rzeczy jaką mogłabym recenzować...
Chodzi o żel do higieny intymnej EVELINE.
Nigdy nie przypuszczałam, że coś takiego będę musiała robić jednak jakoś się zabrać do tego muszę...

Płyn na konsystencje jak żel pod prysznic, czyli normalną...
Kolor jak mydło miodowe xD
Nie wiem co mogę napisać kreatywnego, bo taka rzecz jak płyn to bardzo indywidualna sprawa.
Mogę tylko powiedzieć, że stosowałam różne inne i po niektórych miałam nie miłe odczucia, jednak po tym jest ok. Do tego ładnie pachnie, a pompka przy naciskaniu ładuje nam na dłoni sporą ilość, która starczyłaby spokojnie dla 2 osób lub do 2 myć ;p  Co pewnie jest plusem dla bardzo grubych osób, choć nie wiem nie znam się...Więc jak ktoś jest oszczędny musi delikatnie naciskać...
Płyn ogólnie mi się podoba, ma duże opakowanie i jest praktyczny do użytku domowego i tam gdzie mieszka dużo kobietek/osób ;)

U góry mamy opis producenta, który widnieje na płynie :) A u dołu wskazania i sposób użycia, jakby komuś przyszło do głowy mycie się nim pod pachami :D

Nie będę pytać czy go używałyście, bo to głupie i fuuuj ;p


Dlatego zapytam Was jaki najdziwniejszy produkt dostałyście do testowania/ opisywałyście na swoim blogu ;) Czekam na linki :)

czwartek, 3 lipca 2014

Pomadka Eveline Aqua Platinum nr 484



Jako, że w ramach współpracy z firmą Eveline otrzymałyśmy kilka produktów do zrecenzowania, to czas spełnić swoją powinność i to zrobić ;) Wakacje nareszcie się rozpoczęły, więc i notki powinny pojawiać się częściej i wszystko mam nadzieję będzie bardziej ogarnięte niż było przez te kilka ostatnich miesięcy... Nie przedłużając, zapraszam na moje kilka słów o pomadce Eveline Aqua Platinum kolorek numer 484 :)

 Zacznę najpierw od tego co mi się podoba. Taką rzeczą jest na pewno opakowanie. Pomadka została szczelnie zabezpieczona papierową naklejką dzięki czemu mamy pewność, że żadne wścibskie babsko nie mazało sobie nią żadnych otworów przed nami ;) Fajne jest też to kółeczko na górze pozwalające nam podejrzeć kolor pomadki. Przechodząc już do koloru, hmm... Sam w sobie jest śliczny, jednak na ustach nie prezentuje się dobrze. Może jakiejś starszej pani, która lubi nosić paznokcie pomalowane perłowym lakierem by odpowiadał, ale mnie jakoś nie bardzo...

Po aplikacji od razu widać wady tego egzemplarza. Nie jest wcale taki kryjący jak obiecuje nam producent, właśnie jest pół-transparentny przez co nigdy nie będzie można uzyskać takiego samego koloru na ustach jak ten jaki ma pomadka. W ogóle ja nie potrafię się nią malować żeby to jakoś porządnie wyglądało...  Widać każdą smugę, właśnie jak przy użytkowaniu perłowych lakierów do paznokci, nie wiem, może mam za ciemne usta ;] Nie mam zamiaru wychodzić tak do ludzi, o nie. Nie wiem czy za tym stoi kremowa formuła pomadki, która ma również nawilżać czy może ten konkretny kolor... Musiałabym się przyjrzeć jak to jest w innych kolorach.

Z plusów wymienię jeszcze przepiękny arbuzowy zapach, który bardzo przypadł mi do gustu. Co do trwałości to się nie wypowiem, bo jak pisałam wyżej nie mam zamiaru pokazywać się ludziom wyglądając jak hm... nie wiem nawet do czego to przyrównać.

Podsumowując: Właściwości tej pomadki nie pozwalają by z niej normalnie korzystać. Szkoda, sam kolor ma ładny ale co z tego jak nie da się go dobrze odwzorować na ustach...I tyle na dziś. Miałyście może pomadkę z tej serii? Jak się u Was spisywała?


http://eveline.pl/