piątek, 28 marca 2014

Zakochana

Pewnie niektórzy pomyślą, że chodzi o związek lub coś.
Nie zupełnie, chodzi tylko o pewną Ultra Silną słabość do ultra silnego kremu do rąk i ciała firmy 
Jakiś czas temu zaczęłam testować pewną firmę, która dostępna jest na przykład w hebe.
Na ich stronie jest spory wybór i bardzo często są promocje, dlatego polecam!
Mają szeroką gamę zapachową, przy czym niezwykle oryginalną i PIĘKNĄ!
Możecie śmiać się ze mnie ale drugim najpiękniejszym zapachem na świecie jest "NATURE SPELL"
Według producenta to kwiatowy zapach „Hipnotyzującej miłości kwiatu wiśni i brzoskwini”.
Ja też jestem teraz w trójkącie miłosnym razem z wiśnią i brzoskwinią hahahah
Tak na poważnie to mój drugi ulubiony zapach który mogę wąchać zawsze i o każdej porze, zaraz po zapachu mojego chłopaka ;D xD
Kiedy posmaruje ciało lub ręce tym kremem czuje go bardziej niż moje perfumy
Ten krem można stosować zamiast perfum, jednak jego zapach nie jest tak mocny żeby mdlił lub był duszący, chyba, że jesteś w ciąży to nie wiem hahahah ;p
Na stronie DEAR BODY możecie zobaczyć inne produkty z tej serii. 
Ja mam Żel SHEERLOVE (bawełna i różowa lilia) i balsam z serii RAVISHING LOVE (jeżyna i lilia), zapachy równie piękne ale NATURE SPELL bije wszystko!
Konsystencja kremu jest zwięzła, sztywna jak dobrego kremu do rąk. Szybko wysycha na ciele i genialnie nawilża!
Żel również ma konsystencje taką jak w przypadku kremu do rąk.
Jest idealna i świetnie się pieni.
Jedynie zastrzeżenia mogę mieć do balsamu, ma kompletnie inną konsystencje jest lejący się - luźny.
Więc mając wybór smarować się kremem a balsamem wybieram krem! ;)
Za to ma wiele zalet, zarówno krem jak i balsam genialnie nawilżają, cudnie pachną przy czym bardzo długo ale nie za intensywnie :) 
TE KOSMETYKI TO STRZAŁ W 10!
Uwielbiam je ale cena trochę mnie przeraża. Na szczęście w Hebe i na stronce DEAR BODY czesto są promocje więc planuje zakup mgiełki bo krem do rąk jest na tyle duży że na pewno starczy na baaardzo długo!
https://www.facebook.com/DearBodyLondonPL/photos/a.236815266468244.1073741828.236488236500947/295328357283601/?type=1&relevant_count=1

Macie coś z asortymentu tego sklepu - dearbody.com.pl ? Jeśli tak to jak wrażenia?

sobota, 22 marca 2014

Cud maliny po raz drugi ;D

Jak już wiecie z tego postu , jestem wielką fanką malinowych lakierów. Dawno temu wygranie rozdania u Marzeny umożliwiło mi wejście w posiadanie kolejnej cudnej malinki :D



Tym razem jest to lakier Rimmel Salon Pro z kolekcji Kate Moss o nazwie 701 Jazz Funk.


 Jest on chyba najlepszą malinką pod względem jakości jaką mam. Przede wszystkim jest jednowarstwowcem, dzięki wielgaśnemu pędzelkowi bardzo wygodnie się nakłada, malowanie tym lakierem to czysta przyjemność. Schnie dosłownie w kilka minutek. Nie mogę tylko zbyt wiele napisać odnośnie trwałości Jazz Funk, ponieważ pomiędzy malowaniem a pisaniem notki minęło sporo czasu... Pamiętam jedynie, że trochę się rozczarowałam bo po takim lakierze spodziewałam minimalnej ilości odprysków a tak niestety nie było.




A żeby tu nudą nie wiało to malinę posypałam futerkiem od Wibo z kolekcji Wild Thing. Proszę bardzo, oto Pink Passion :D Bardzo fajny wynalazek, nie powiem. Jedyne co mnie denerwowało to oporne wysypywanie się futerka z opakowania, musiałam się dużo namachać żeby cokolwiek z niego wyleciało...


Zdjęcia zrobione zaraz po nałożeniu futerka dlatego trochę to wszystko niedoczyszczone tam wokół...



No i to by było tyle na dzisiaj. Ach, ta malinka ;)


wtorek, 18 marca 2014

Idelny na łupież!

Od dawna zabieram się do napisania posta.
Posta o... niezwykłych kosmetykach na zwykłe problemy... 
"Lefrosch to ściśle współpracujące ze sobą zespoły dermatologów, farmakologów, techników produkcji [...]"
  Co to znaczy w praktyce?
Że to dermokosmetyki, które są przebadane dermatologicznie.

Pewnego dnia przyszła do mnie paczuszka.
 Jak już wcześniej wspominałam w ramach współpracy otrzymałam 5 produktów.
2 pudełka: SQUAMAX - emulsja
po jednej w nowej i starej szacie graficznej
(dziś zajmę się tylko nimi)


Gdy otworzyłam ją stała przy mnie mama. Zobaczyła 5 produktów i z lekką zazdrością w oczach zapytała czy dam jej jakiś produkt. Chciałam zrobić jej niespodziankę więc powiedziałam, że może wybrać sobie. Jednak nie wiedząc co to, kazała sobie opowiedzieć. Powiedziałam tylko, że to 2 szampony i emulsje do ciała. Nie świadoma mojego eksperymentu wybrała produkty w wersji po lewej stronie (na zdjęciu powyżej). Szampon i emulsje w nowej szacie graficznej. Nieco zdziwiło mnie to i zapytałam czemu wybiera te a nie wie nic o nich. Odpowiedziała, że podobają jej się wizualnie. Byłam zdziwiona, że eksperyment wyszedł pozytywnie dla firmy więc zapytałam dlaczego tak uważa. Odpowiedz mnie baaardzo zdziwiła więc zacytuję "Te po lewej mają ładne delikatne napisy, te po prawej są za duże i wyglądają jak zwykłe leki, nie lubię takich produktów. Te mają ładne delikatne napisy, za razem wyraźne a mimo to wyglądają jak drogie i dobre produkty z apteki".
Zszokowana i rozbawiona odpowiedziałam, że to są dobre produkty z apteki! hehe
Potem wytłumaczyłam jej jak stosować produkty i obiecałam, że jeśli sprawdzi się szampon dostanie również i drugi. Była bardzo ucieszona faktem, że to zestaw na jej problem z łupieżem.



W skrócie xD Dostałam szampon dla mamy, która przez złą jakość naszej wody od lat walczy z łupieżem. Obawiałam się, że może się nie sprawdzić i moja recenzja będzie polegała na niedomówieniach itp. 
Chce zawsze pisać jak jest na prawdę!
Bardzo bałam się również tego, że dostaje produkt który nie testuje na sobie a muszę rzetelnie zrecenzować...

 Jednak mama już po pierwszym użyciu wpadła do mnie zachwycona dziękując mi za niego. 
Jak twierdzi wypróbowała mnóstwo wcierek, szamponów i innych tego typu rzeczy i nic nie pomogło, a jeśli dawało jakiś efekt to włosy po tych produktach przeciwłupieżowych przetłuszczały się szybko, przesuszały się lub nie układały się. Jednak tym razem mama zaobserwowała, już po pierwszym użyciu mniejszy łupież, świetnie układające się włosy oraz to, że są niezwykle przyjemne w dotyku i miękkie.
Wreszcie widziałam, że jest wreszcie zadowolona z wyglądu swoich włosów! 
Szampon stosuje od około 3 tygodni i teraz odnoszę wrażenie, że problem z włosami znikł całkowicie, bo dawniej słyszałam ciągłe narzekanie i widziałam jak co kilka dni smaruje czymś głowę lub wciera, a odkąd stosuje CAPITIS DUO  nie widzę już takich rzeczy oraz nie słyszę nic na temat włosów ;)

Na ich stronie lub etykiecie możemy poznać sposób zastosowania o którym nie będę już pisać. CAPITIS DUO to dość mały szampon, który z łatwością zmieści się do kosmetyczki i weźmiesz go ze sobą nawet na wyjazd - tylko 110 ml a starcza nawet na kilka miesięcy! Przed zastosowaniem preparatu należy zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.
Co zrobić żeby szampon był tak skuteczny?
Przed zastosowaniem skonsultowałam się na facebooku z Panem prowadzącym stronę. Poradził mi by wcześniej przed szamponem zastosować emulsję SQUAMAX
Jak ? 
"Sq emulsję zalecamy zastosować 2-3 dni pod rząd przed zastosowaniem szamponu a następnie włączyć leczenie szamponem zgodnie z zaleceniami z ulotki."

Moim zdaniem skrócone logo i mniejsze napisy na opakowaniach wyglądają zachęcająco, produkty wcześniej wyglądały zbyt prosto, a teraz dzięki niewielkim zmianom wyglądają ładnie. Nie da się ukryć, że ludzie lubią ładne rzeczy. W szczególności kobiety ;p  Dlatego nawet maszynki do golenia dla kobiet często są w krzykliwych i ładnych kolorach, popularnych wśród kobiet- np. różowych.
Co ważne nazwę na opakowaniu zastąpiono logo i skrótem LFS !
A Wam co podoba się w zmianie wyglądu opakowania, a co nie ?
Czy to zmiana na lepsze? Miałyście może jakieś produkty tej firmy?
Tu kliknij a zobaczysz co jeszcze proponują ;)



PS. Po nagrodę nie zgłosiła się AKTYWNA MAMA w związku z tym wylosowałyśmy pink lipstick! GRATULUJEMY

sobota, 15 marca 2014

W kupie raźniej!

Hej wszystkim :) Dzisiaj kolej na moją publikację. Troszkę nietypowo niż dotychczas będzie, bo chciałam podzielić się z Wami moim małym przemyśleniem i zdać małą relację z działania, które podjęłam na Marzec :)





Znacie bloga Anwen? Jej strona stała się dla mnie inspiracją i zachęciła do zagłębienia się we "włosomaniactwo" :D zaczęło się to o ile dobrze pamiętam jakoś w 2012 roku (szmat czasu zleciał :)!)
Ostatnio przyłączyłam się po raz pierwszy do akcji jaką Anwen co jakiś czas u siebie organizuje. Przedsięwzięcie jest pt. "Marzec miesiącem olejowania" polega na stosowaniu oleju (najlepiej jednego rodzaju) na włosy przed każdym myciem. Stwierdziłam, że spróbuję, z ciekawości jak moje włosy zareagują na miesięczne, regularne olejowanie. Wybrałam sobie do tego ulubieńca- olej lniany :D. Jakoś bardziej zmotywował mnie fakt, że nie jestem w tym sama, bo jeszcze razem ze mną do akcji przyłączyło się około 1618 dziewczyn! Byłam w lekkim szoku kiedy odkryłam taki oddźwięk na tą akcję :D, w kupie zawsze raźniej.. Olejować xD- stąd tytuł dzisiejszego postu :)
Jak widzicie, marzec jeszcze nie upłynął, ale o dziwo po dwóch tygodniach (poczynając akcję od 28 lutego) zauważyłam na swoich włosach zmianę. Regularne olejowanie dało miękkość, połysk no i oczywiście mocne nawilżenie. Zero elektryzowania się. Wspólna inicjatywa Włosomaniaczek zmotywowała do działania!:D
Jeśli to pociągnę dalej być może uda się osiągnąć wymarzony efekt długich i zdrowych włosów, grunt to mieć dobra motywację, a ta wspólna akcja była dobrym jej zapoczątkowaniem  ;>
Któraś z Was może tez uczestniczy w miesięcznym regularnym olejowaniu z Anwen?
Pochwalcie się obserwacjami!
Pozdrawiam :))




środa, 12 marca 2014

Na południe od granicy, na zachód od słońca

Tytuł postu to jednocześnie tytuł książki Haruki Murakami - jednego z moich ulubionych pisarzy. Tak się akurat złożyło, że przy malowaniu paznokci czytałam tę książkę i dlatego lakier Essie Sweet Talker dla mnie będzie się nazywał "Na południe od granicy, na zachód od słońca" . Myślę, że to nawet ładniejsza nazwa dla niego ;p



Na wstępie przepraszam również za kiepską jakość zdjęć, ale pogoda nie sprzyjała kiedy akurat miałam ten lakier na paznokciach... 

 
 

 

 Gdy widzi się takie piękno, trochę nie na miejscu jest pisać o cechach lakieru, dlatego wyjątkowo w tej notce nic takiego nie będzie. Nie macie się co martwić, ten Essie zachowuje się jak typowy Essie czyli genialnie ;) Zamiast opisu, kilka cytatów z książki, może kogoś zachęcę do czytania ;p


  "Na tym świecie niektóre rzeczy można zmienić, a innych się nie da. Upływ czasu to jedna z rzeczy, których nie można odkręcić. Jeśli się znalazłeś w pewnym punkcie, to nie możesz już wrócić."

"Każdy umiera inaczej. Istnieje wiele rodzajów śmierci. Ale ostatecznie... zostaje tylko pustynia."

"Kiedy przewróci się jedna karta, wali się cały domek. I nie ma jak się wydostać z gruzów. Dopóki ktoś nie przyjdzie i cię nie wyciągnie."

"Ponieważ pamięć i odczucia są tak niepewne, tak subiektywne, zawsze polegamy na jakiejś rzeczywistości – nazwijmy ją rzeczywistością alternatywną – która udowodni prawdziwość wydarzeń. Do jakiego stopnia fakty, które uznajemy za prawdziwe, rzeczywiście takie są, a do jakiego stopnia są faktami jedynie dlatego, że tak je nazywamy – takiego rozróżnienia nie sposób dokonać. Dlatego, by uznać pewną rzeczywistość, potrzebujemy innej rzeczywistości do zrelatywizowania tej pierwszej. Lecz ta druga rzeczywistość wymaga trzeciej jako podstawy. W naszej świadomości powstaje nieskończony łańcuch i wtedy czujemy się zagubieni. Co jest prawdziwe? Czy rzeczywistość znajduje się po tej stronie zerwanego łańcucha, czy po drugiej?"

Trochę moralizatorsko dziś, mam nadzieję, że mi wybaczycie takie dziwactwa ;p

niedziela, 9 marca 2014

PODSUMUJMY = styczeń, luty i WYNIKI

Witajcie,
Pozwólcie że zacznę od tego co działo się na blogu przez ostatnie 2 miesiące...

Magda czyli Kotek, poczuł(a) się jak:

Śniegowa Księżniczka

Wykrzykiwała ochy i achy w poście:

S(t)ochi! 

 Poznawała mini lakiery z Marizy na nowo po raz kolejny:

Lakier z Marizy podejście nr 754521

Możliwe, że zakochała się... Ale o tym sami musicie przeczytać ;)

yes I love

Stworzyła przecudowne brokatowe "ombre" i ciasteczkowe potworki:

Sparkle nude.


Aleksandra zwana Olaeey
Poradziła jak dbać o włosy ZIMĄ ;)

Zima-> włosy= ???

Zapoznała nas z rozreklamowaną "kaszaną"

Timotei with jericho rose

Pokazała paletkę sleeka oraz pigment z INGLOTa, oraz zaprezentowała nam swój udany eksperyment makijażowy na koleżance:

Makijaż imprezowy


A ja- Natalia:

Odarłam z tajemnic pędzle, oraz pokazałam największe błędy w poście:

Pędzle dla początkujących bez tajemnic

 
Pokazałam moje studniówkowe wyczyny ze stycznia:

Stylówkowe-studniówkowe szaleństwo 

 
Poleciłam gdzie warto kupować ;)

Polecam, polecam, GORĄCO polecam

 
Zrobiłam pojedynek na lakiery:

ESSIE kontra Bioaktywne szkło ? - Że co ?

A teraz czas na wyniki...

Drogą losowania...

Zestaw numer 1...

Zdobywa...

Visper lizbark

Zestaw 2: 

Aktywna Mama

Zestaw 3:

Dorenn 

 

Dziewczyny które wygrały zgłoście się na natalena-style@wp.pl 

Macie czas do 16 marca do godziny 22 na zgłoszenie się. Jeśli tego nie zrobicie nagroda przepada, więc warto być czujnym ;)

czwartek, 6 marca 2014

Szampon aloesowy Equilibra

Hejka!:)
Dzisiaj przychodzę z szybciutkim postem, chcę podzielić się z Wami moją radością. Produkt, o którym wspominałam pod koniec TEGO postu jakiś czas temu, w końcu zawitał w progi mojej łazienki! :)


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNxr4NW0oBO4-B-B7hk7V00OSsaLmzAeA1JiFrkILcsLBYUBSjbTgGHcM__q1UUQV1l7sFqzjb0MJcfykHFw8qcFfis6wqLV8smYEhyjSR54JZwUYrHMB_dWJBSekvju1RYJN52e64D-s/s1600/Equilibra+szampon+aloesowy+1.jpg

Używałam tego cuda dopiero kilka razy, ale już mogę powiedzieć, że jest świetny.
Moja wiecznie wrażliwa i przesuszona skóra głowy jest mi chyba za niego wdzięczna ;). Wreszcie skończyła się u mnie era suchych baby hair po każdym myciu włosów co było moją udręką po użyciu szamponu z zawartością SLS w składzie.

Także moja skóra jest wdzięczna, ale czy włosy? Tutaj zaczyna się inna kwestia :D
Włosy nie są po nim idealnie śliskie i sypkie jak zazwyczaj, bardziej mięsiste i sztywne. Po myciu bez skrępowania mogę używać odżywki do spłukiwania, olejku i odżywki w sprayu na końce od uszu w doł i o dziwo, włosy nie są obciążone.Przetłuszczają się też już mniej niż zazwyczaj. Więc coś w tym musi być :)
 Raz na kilka dni używam, mocniejszego szamponu dla oczyszczenia skóry głowy, a tak- equilibra na razie skradła moje serce :P

Jeśli chodzi o produkty, które 'lubią się' razem z tym szamponem po jego używaniu, to są to:

Odżywka Garnier Ultra Doux (już chyba wychwalona przeze mnie wzdłuż i wszerz tutaj na blogu :D)


http://wizaz.pl/kosmetyki/foto/36861_500.jpg


Odżywka w sprayu Gliss Kur do włosów suchych i zniszczonych (nie cierpię jej zapachu!! Ale na włosach robi swoje i za to jej wszystko wybaczam...)

http://images.okazje.info.pl/p/uroda/9506/th220/schwarzkopf-gliss-kur-total-repair-odzywka-expresowa-spray-do-wlosow-suchych-i-zniszczonych-200ml.jpg



oraz olej lniany i arganowy :)


Za to muszę się podzielić moim szczerym zdziwieniem, że odżywka do spłukiwania Gliss Kur (też do włosów suchych i zniszczonych) nie pasuje do tego szamponu. Jak jej raz użyłam , to z moich włosów zostało kilka smutnie zwisających strączków :P. Za to do użycia po SLS-ach jest świetna, także na pewno nie będzie mi zalegała na półce.


Ktoś z Was ma ten szampon? Jak go oceniacie?
Ja już kończę i Was bardzo gorąco pozdrawiam ;))



PS. Nikt nie zapomniał zgłosić się do naszego specjalnego rozdania?:) Czasu coraz mniej, bo do 8 marca ;)
Nagrody są bardzo różnorodne.
Na przykład ramka na zdjęcie, która jest jedną z nagród, robiona była przeze mnie osobiście i cieszę się, że będzie mogła trafić do którejś z Was :)

Zapraszam Spóźnialskich do zgłoszenia ;)

poniedziałek, 3 marca 2014

Pretty Women

Witajcie,
Dziś postanowiłam opowiedzieć Wam (i pokazać) o sukience moich marzeń :)

Gdy dostałam maila od Pretty Women, że mogę wybrać sobie sukienkę z ich asortymentu od razu i bez wahania wysłałam im link do Ormiany ;)
Wybrałam kolor chabrowy, bo zawsze marzyłam o sukni w takim kolorze :)
 Jednak to chyba nie mój kolor :P

 Trochę trwało zanim mogłam ją założyć, bo jestem bardzo niska i sukienka była sporo za długa :(
Ale w końcu udało mi się ją skrócić i jest ślicznie <3>

Odpięłam od niej 2 broszki, które były przypięte do ramion. Z nimi sukienka jest jeszcze śliczniejsza!


Dostępnych jest kilka kolorów np. czarny, kremowy,czerwony, granatowy a rozmiary od 36 do 46 :)
Tu link do strony gdzie można ją kupić. 

A w katalogu dostępnym TU jest jeszcze więcej CUDOWNOŚCI od których dostaje oczopląsu i podwyższonego ciśnienia oraz szybszego bicia serca xD WARTO KLIKNĄĆ <3 p="">
Z katalogu najbardziej spodobały mi się:

http://www.sklepprettywomen.home.pl/pl/p/Katalog/98
Wrzucam też linki do długich sukienek: 




 
NIEBAWEM do wygrania będzie sukienka na nowy karnawał, który zacznie się po świętach wielkanocnych. Sukienka, którą bedzie można wygrać będzie wyglądała tak - KLIK !

Posiadają również cudowne suknie ślubne. Dla zainteresowanych wrzucam link, w który możecie kliknąć   A tu zobaczycie kolekcje KLIK :)
Na koniec jeszcze raz ja:
Nie zdążyłam pomalować ust do zdjęcia :(
Która sukienka jest Waszą faworytką ? Co myślicie o moim wyborze ?