W dzisiejszej notce pragnę zaprezentować lakier Eveline miniMAX nr 948. To mój pierwszy lakier z tej serii, wcześniej miałam tylko utwardzacz Eveline, który jednak nie spełnił moich oczekiwań. Jak jest z tym lakierem?
miniMAXA (czy tylko mi ta nazwa kojarzy się ze starym kanałem telewizyjnym dla dzieci?) kupiłam, ponieważ już dawno szukałam lakieru o barwie wkładu do długopisu. Kolor ten lubię, w życiu towarzyszy mi codziennie, bo ciągle coś piszę. Zdarza mi się mieć całe dłonie popisane długopisem, dlaczego więc nie mieć takich paznokci? ;)
Niestety żeby uzyskać taki sam kolor lakieru na paznokciach jaki jest w buteleczce musimy się trochę natrudzić. Paznokcie ze zdjęć mają nałożone trzy warstwy, a i one nie wystarczają, jeśli ktoś nie lubi mieć widocznych pod światłem prześwitów.
Nie wiem jak wygląda kwestia wysychania, ale wydaje mi się, że tutaj również ten lakier kuleje. Przy malowaniu się spieszyłam, dlatego użyłam Seche Vite a i tak całość schła około 30 minut. Przy innych lakierach ten wynik jest lepszy. Co do trwałości to w połączeniu z SV po tygodniu miałam tylko starte końcówki. Uznaję to za wynik pozytywny, choć to raczej pozytyw w stronę SV, a nie lakieru, ponieważ nie wiem jak zachowywał by się solo.
W każdym razie ja do mojego miniMAXika będę na pewno wracać. Przyjemnie się nim malowało, z odpowiednim utwardzaczem nawet duża ilość warstw nie jest mi straszna ;) A Wy co sądzicie?


Niestety żeby uzyskać taki sam kolor lakieru na paznokciach jaki jest w buteleczce musimy się trochę natrudzić. Paznokcie ze zdjęć mają nałożone trzy warstwy, a i one nie wystarczają, jeśli ktoś nie lubi mieć widocznych pod światłem prześwitów.

Nie wiem jak wygląda kwestia wysychania, ale wydaje mi się, że tutaj również ten lakier kuleje. Przy malowaniu się spieszyłam, dlatego użyłam Seche Vite a i tak całość schła około 30 minut. Przy innych lakierach ten wynik jest lepszy. Co do trwałości to w połączeniu z SV po tygodniu miałam tylko starte końcówki. Uznaję to za wynik pozytywny, choć to raczej pozytyw w stronę SV, a nie lakieru, ponieważ nie wiem jak zachowywał by się solo.

W każdym razie ja do mojego miniMAXika będę na pewno wracać. Przyjemnie się nim malowało, z odpowiednim utwardzaczem nawet duża ilość warstw nie jest mi straszna ;) A Wy co sądzicie?